Dzień 272. Panna żurawinka.

Zanim zjemy żurawinę musi być wcześniej sesja zdjęciowa :)

Dzień 271. Na deskach Teatru Śląskiego.

Jedną z atrakcji Metropolitalnej Nocy Teatrów było zwiedzanie Teatru Śląskiego w Katowicach. Polecam imprezę już w przyszłym roku!
Aha, muszę jeszcze dodać, że na tych deskach zostałem poproszony o komentarz przez pana z telewizji TVS. Z przejęcia nie pamiętam co gadałem :)

Dzień 270. W rodzinie raźniej.

Przy okazji spaceru po lesie.

Dzień 269. Fotografia otworkowa.

Pierwsze próby z fotografią otworkową.

Dzień 268. Wśród drzew II.

Dzisiaj znów miałem okazję powłóczyć się trochę po dość sporym lesie.

Dzień 267. Wesołe psiapsiółki.

Cztery psiapsiółki stały sobie w rządku :)

Dzień 266. I spotkał ją w bramie!

I kogo spotkał? Odpowiedz sobie sam.

Dzień 265. Planeta Jaworzno.

Dzień 264. Samotny.

Na co patrzy i co myśli?

Dzień 263. Orzech-ówka.

Tym razem coś z ogrodu sąsiada.

Dzień 262. W galerii.

Jak to w galerii bywa, jedni podziwiają inni dyskutują. Dzisiaj otwarto w Katowicach nową galerię .... handlową.

Dzień 261. W tajemniczym ogrodzie.

Dzień 260. Spotkanie.

Dzisiaj miałem przyjemność poznać osobiście przesympatycznego uczestnika "Wyzwania 365". Dzięki Marku za zaproszenie.

Dzień 259. UFO?

Pierwsze próby ze świetlną kulą.

Dzień 258. Serce z kamienia.

 Nawet najtwardsze serce może w końcu pęknąć. Trzeba ufać i mieć nadzieję.

Dzień 257. Reklama PRL.

W czasach "zbajerowanych" reklam ulicznych trafiłem na taką jakby żywcem wyciągniętą z poprzedniej epoki czyli opona przybita do drzewa. Obróbka zdjęcia w stylu retro jest zamierzona.

Dzień 256. Wśród drzew.

Z wyprawy na grzyby. A wokół tylko drzewa i drzewa.

Dzień 255. Rodzinka.

Pierwszy raz na poważnie poszedłem do lasu fotografować grzyby. Nawet mi się to spodobało.

Dzień 254. Żaba trawna.

W końcu pokazała się u mnie w ogrodzie żaba, która polubiła liście z winorośli.

Dzień 253. Wspomnienie lata.

Taka zabawa jeszcze mi słabo wychodzi.

Dzień 252. Historia pewnej ściany.

Tyle razy patrzyłem na tę ścianę, aż w końcu ... .

Dzień 251. Natasza.

Zdjęcie zrobione przez szybę w drzwiach mojej siostrzenicy.

Dzień 250. Stadion Narodowy w 2023.

Dzień 249. Pasy.

Zabawa w światło i cień pod autostradą A4.

Dzień 248. Funfle.

Dzisiaj coś na wesoło z przymrużeniem oka. (Dzieciom tego może nie pokażę. :) )

Dzień 247. Kiść.

Dobrze, że jest jeszcze ogródek i można coś w ostatniej chwili zaaranżować.

Dzień 246. Kolor.

Dzień 245. Szkoła - ile to kosztuje?!

Kto ma dzieci ten wie ile książki i cała ta reszta sprzętu kosztuje. I miej tu człowieku więcej dzieci! ( :) )

Dzień 244. Starsza Pani i kot.

Kot przybłęda z Nikisza, który obchodzi swoje "jadłodajnie". Właśnie dostał kawałek wątróbki, na którą patrzy bez smaku.

Dzień 243. W trawie.